Fundamenty nowej twierdzy

W przedostatniej kolejce ligi okręgowej zespół Rysia podejmował na własnym stadionie drużynę MKS Piast Piastów. Był to bardzo ważny mecz, gdyż ostatnie dwa spotkania nie ułożyły się po myśli naszego zespołu. Drużyna potrzebowała punktów, a co ważniejsze odzyskania pewności siebie i udowodnienia, że ostatni występ w Teresinie był tylko wypadkiem przy pracy a nie faktycznym stanem formy.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem trener Rysia został zmuszony do dokonania zmiany w składzie. Z powodu bólu pleców zagrać nie mógł kapitan zespołu – Łukasz Szlubowski – mamy nadzieję, że w następnym meczu będzie w pełni formy! Jego miejsce zajął dobrze znany Emil Biegun. Nastawienie gospodarzy nie uległo zmianie i zawodnicy chcieli pokazać się z dobrej strony. Mecz rozpoczął się od ataków Rysia i już przed upływem 10min bramkę strzelił Igor Zieliński, który dobił strzał Emila Bieguna. Po wyjściu na prowadzenie drużyna z Lasek pozwoliła sobie na lekkie rozluźnienie. Poskutkowało to kilkoma groźnymi akcjami Piasta. W jednej z nich piłkę z linii bramkowej wybijać musiał obrońca Rysia. Gospodarze wyciągnęli wnioski i zaczęli bardziej naciskać na przeciwnika. Przed upływem pierwszej połowy kolejne trafienie – po kontrataku i celnym podaniu Bartłomieja Bochenka – dołożył Igor Zieliński, pięknym strzałem z pola karnego.

Klasyk mawia, że 2:0 do przerwy to niebezpieczny wynik. Zespół nie mógł się rozluźnić i stracić tego co w pierwszej odsłonie meczu wywalczył dobrą pracą. Zawodnicy wyszli więc zmotywowani i gotowi do dalszej walki.

Druga połowa upływała w wolniejszym tempie, jednak częściej przy piłce był zespół gospodarzy. Do końca meczu strzelali tylko zawodnicy Rysia, którzy dołożyli dwa trafienia. Obie bramki zdobył Piotr Strzemecki, najpierw po strzale zza pola karnego a następnie z rzutu karnego wywalczonego przez Michała Komińczuka. Warto odnotować właśnie występ tego zawodnika, gdyż wrócił do gry po dłuższej nieobecności, Witamy ponownie na boisku. Kolejną ciekawą rzeczą był występ rodzinny Macieja i Dominika Fludrów. Maciek jest wieloletnim zawodnikiem i jednym z współzałożycieli klubu, Dominik to jego syn, który od tego sezonu zasilił zespół Rysia. Panowie zagrali na jednej stronie i widać było pomiędzy nimi nić porozumienia.

Wynik 4:0 pokazuje, że drużyna zapomniała już o demonach z Teresina i jest gotowa iść do przodu. Ważnym elementem jest zagranie na 0 z tyłu, co doda zawodnikom pewności siebie przed trudnym meczem z Milanówkiem. Fundamenty nowej twierdzy zostały postawione, a drużyna będzie ich bronić z całych sił.

Jak zawsze dziękujemy wszystkim kibicom zgromadzonym na trybunach! Zapraszamy na zakończenie pierwszej rundy w Milanówku, mecz odbędzie się 16.11 o godzinie 11 na boisku Milanu.

#DoBojuRyś
#WpierajSwójLokalnyKlub
#CzasNaSport
#GminaIzabelin
#CentrumKulturyIzabelin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *