Słabej serii ciąg dalszy

Niestety w 14 kolejce Ligi Okręgowej, nasz zespół przegrywa z Piastem Piastów 3:1. Choć wynik nie do końca oddaje sytuację na boisku to jest to najważniejsza statystyka, za którą otrzymuje się punkty, których tak bardzo potrzebujemy.

Już w 12 minucie po pechowej interwencji głową naszego obrony było 1:0 dla Piasta. Gol samobójczy jednak nie podłamał drużyny i Rysie zaczęły przeważać. Niestety zabrakło skuteczności pod bramką rywala. Zespół z Lasek, 3 razy miał dogodną sytuację do strzelenia bramki wyrównującej. Najpierw nasi zawodnicy oddali dwa niecelne strzały z 16m, by później w groźnej sytuacji z boku bramki powtórzyć to zagranie. Kiedy wydawało się, że Piast przed przerwą nie zagrozi bramce, zawodnik gospodarzy oddał piękny strzał i posłał piłkę odbitą od poprzeczki w okienko bramki. Była to 43 min i chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę.

Druga odsłona przebiegała pod dyktando Rysia. Około 50 min nasz napastnik otrzymał podanie od bramkarza Piasta, jednak sytuacji sam na sam nie wykorzystał. Chwilę później, bo w 55min strzałem głową po dobrym dośrodkowaniu naszego kapitana, bramkę kontaktową zdobył Adrian Stępień. Ekipa z Lasek przeważała i dochodziła do sytuacji strzeleckich. Co prawda zawodnicy z Piasta dobrze blokowali swoje pole karne, to Rysie kilka razy strzelali z okolicy 16m. Niestety wszystkie strzały lądowały w środek bramki i nie były wyzwaniem dla bramkarza Piasta. W końcówce spotkania, prawie wszystkie siły zostały rzucone pod bramkę gospodarzy. Niestety w 87 min, znowu popełniamy błędy w obronie i po nieudanym wybiciu napastnik z Piastowa ustala wynik spotkania na 3:1.

Do końca rundy do wywalczenia zostały jeszcze 3 mecze aby odwrócić złą passę i znowu przynieść radość na twarze zawodników i trenera po meczu. Następny mecz nie będzie jednak spacerkiem, do Lasek przyjeżdża ekipa z Kalwarii, która ogrywając Teresin 3:0 zanotowała 9 zwycięstwo z rzędu. Będzie to dobra okazja aby przerwać obydwie serie i wskoczyć na właściwe tory!

Ryś vs Sarmata

13 kolejka była pierwszą bez udziału publiczności, i taki stan rzeczy najprawdopodobniej utrzyma się do końca rundy.

Mecz rozpoczął się od bramki gości w 12 minucie. Sarmata przechwycił piłkę w środku pola by następnie szybko podać ją do przodu. Napastnik wykorzystał sytuację sam na sam i dał prowadzenie Warszawiakom. Rysie nie byli dłużni i już 3 min później był remis. Po dobrym zagraniu naszego kapitana, piłkę do siatki skierował głową Bartłomiej Bochenek. W następnych minutach to ekipa z Lasek miała lepszą sytuację do objęcia prowadzenia. Jednak piłka po strzale napastnika w sytuacji 1vs1 z bramkarzem ominęła bramkę przeciwnika. W samej końcówce pierwszej połowy Ryś otrzymał dwa bardzo silne ciosy. Najpierw nasz środkowy obrońca otrzymał czerwoną kartkę, faulując na 25m zawodnika Sarmaty. Sędzia mógł w tej sytuacji pokazać żółtą kartkę, lecz z czerwonej również się wybroni. Chwila zamieszania i gospodarze zaczynali od rzutu wolnego, zdecydowali się na bezpośrednie uderzenie. Piłka trafiła w poprzeczkę i odbiła się od ziemi, gdy obrońcy wybili ją na rzut rożny sędzia zadecydował o uznaniu bramki dla Sarmaty. Niestety sędzia liniowy jako jedyny na boisku stwierdził, że piłka minęła linię bramkową a arbiter główny zaufał mu i uciekł od odpowiedzialności. Do przerwy Ryś schodził z boiska ze stratą jednej bramki i jednego zawodnika.

Od pierwszych minut drugiej połowy to gospodarze dominowali. Jednak pomimo sytuacji nie udawało się strzelić bramki wyrównującej. W końcu w 55 min, nasz kapitan Łukasz Szlubowski dopisał ( obok asysty ) również bramkę strzałem zza pola karnego. Pomimo gry w osłabieniu do 70 minuty drugiej połowy to Ryś był stroną dominującą. Niestety później w przeciągu 2 min nasza drużyna straciła dwie bramki. Najpierw w 70 min, strata piłki w środku pola i szybka kontra przyniosła prowadzenie zawodnikom Sarmaty. Chwilę później, pomocnik Rysia poślizgnął się blisko linii środkowej i zamiast ruszyć w stronę bramki rywala piłkę przechwycił zawodnik gości, który wykorzystał szansę. W 72 min spotkania było 2:4 dla gości. Gospodarze pomimo kilku dogodnych sytuacji nie potrafili ich wykorzystać. W 84 minucie Warszawiacy po kontrze wyprowadzili ostatni cios.

Mecz zakończył się przegraną Rysia 2:5.
Był to mecz, w którym musieliśmy walczyć w osłabieniu i do pewnego momentu dobrze wychodziło to naszym zawodnikom. Jednak w końcówce, Sarmata 3 razy wykorzystała szansę i to drużyna z Warszawy zgarnia pełną pulę. Z dobrych wiadomości do gry po kontuzjach wrócili Artur Igras ( 4 tygodnie przerwy ) oraz Kamil Więch ( 2 miesiące przerwy ). Jedziemy walczyć dalej o ligowe punkty, jednak ich suma do zgarnięcia zmniejsza się z każdym słabym meczem.

Powrót na tarczy z Ursusa :(

Wczoraj wieczorem zespół Rysia udał się na wyjazd do Ursusa na mecz z SEMPem Ursynów. Gospodarze po 11 kolejkach zajmowali 15 miejsce tabeli z 8 oczkami na koncie.

Pierwsze 10 minut wyglądało całkiem dobrze w wykonaniu naszej drużyny. Zawodnicy z Lasek starali się wykorzystać wolne przestrzenie w bocznych sektorach boiska, efektem czego była akcja z lewej strony. Dominik Fluder wpadł w pole karne i oddał strzał w poprzeczkę, niestety dobitka naszego pomocnika trafiła w słupek. Na domiar złego w 21 minucie boisko musiał opuścić kontuzjowany Przemysław Pietrajtys – naderwanie mięśnia czworogłowego. Zastąpił go Igor Zieliński, który niedługo po wejściu mógł dać prowadzenie Rysiom, jednak w sytuacji sam na sam stracił kontrolę nad piłką, którą przejął bramkarz SEMPa. Kolejne minuty upływały na powolnym rozgrywaniu z jednej i drugiej strony, a okazji strzeleckich było jak na lekarstwo.

Po przerwie nasz zespół podszedł bliżej przeciwnika i gdy wydawało się, że przejmiemy inicjatywę zespół SEMPa bezlitośnie nas skarcił. Środkowy pomocnik gospodarzy posłał piłkę w okolice narożnika pola karnego, do futbolówki pierwszy dopadł napastnik, tym samym wyprzedzając naszego bramkarza, i oddał strzał do pustej bramki. W 56 min było 1:0. Następne minuty to nieudolne próby ataku zespołu Rysia przerywane przez kontry zawodników gospodarzy. Do końca spotkania SEMP strzelił jeszcze 3 bramki a zawodnicy z Lasek żadnej. Ostatecznie przegrywamy spotkanie 4:0.

Był to jeden ze słabszych meczy naszego zespołu, jeżeli nie najsłabszy w tym sezonie. Zespół musi przełknąć tą gorzką pigułkę, zagryźć zęby i wziąć się w garść jeżeli nie chcemy dać uciec innym drużynom w tabeli.

Zmiana organizacji meczy 📣

W związku z wprowadzeniem „żółtej strefy”, Mazowiecki Związek Piłki Nożnej zdecydował o zmianie regulaminu rozgrywania meczy. Najważniejsze postanowienia to: – mecze rozgrywane bez udziału kibiców gości; – ograniczenie łącznej ilosci osób na obiekcie do 100 osób; Szczegóły oraz cały komunikat przedstawiamy poniżej.

Remis z liderem 🔥

11 kolejka zapowiadała wielkie emocje w Laskach. Tym razem nasza drużyna mierzyła się z obecnym liderem grupy, zespołem UKS Orzeł Baniocha. Goście rozpoczęli sezon od 9 zwycięstw, a w 10 kolejce nieoczekiwanie ulegli wysoko (0:5) zespołowi KS Teresin. Gracze Orła chcieli zmazać złe wrażenie po ostatnim meczu i wywieźć z terenu Rysia 3pkt.

W początkowej fazie meczu to goście stwarzali sobie sytuacje bramkowe, po jednej z nich nasz obrońca musiał wybijać piłkę z linii bramkowej. Było to poważne ostrzeżenie ze strony Orła. Po około 15 minutach nasz zespół zaczął dłużej operować piłką i podchodzić pod pole karne przeciwnika. Dobry moment gry został wykorzystany. Po celnej wrzutce z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Przemysław Pietrajtys i mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi rywala. W 36 minucie Rysie wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już przed przerwą.

Druga połowa rozpoczęła się ponownie od ataków gości. Podrażniony lider niestety szybko doprowadził do remisu. Pomocnik Orła przedarł się skrzydłem w nasze pole karne, następnie minął kolejnego obrońcę i zdobył bramkę wyrównującą. Mecz w 47 minucie rozpoczął się na nowo. Zespół z Baniochy zapragnął więcej i wciąż napierał na bramkę Rysiów. Nasza ekipa starała się odpierać ataki przeprowadzane przez gości ale nie było to proste zadanie. Mniej więcej od 70 minuty spotkania, mecz przerodził się w festiwal emocji. Bramkarz Rysia Adrian Osiński wyczyniał cuda aby piłka nie wpadła do bramki, pomagały mu w tym poprzeczka oraz słupki, które zespół Baniochy obijał parokrotnie. Końcówka przyniosła jeszcze więcej zdarzeń, trwała wymiana ciosów pomiędzy zespołami. I choć to goście mieli bardzo dobre sytuacje, w tym sam na sam z bramkarzem to nasz goalkeeper postawił mur i nie dał się pokonać już do końca spotkania.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1. Drużyna zostawiła dużo zdrowia na boisku walcząc do ostatnich minut o 3pkt. Nie zawiedli zawodnicy, nie zawiedli również kibice, którym chcemy podziękować za obecność. W następnej kolejce czeka nas wyjazd do Ursusa na mecz z SEMPem i bój o kolejne ligowe punkty. Do zobaczenia!

Przedszkolaki do boju 😊

Wychodząc naprzeciw Waszym oczekiwaniom, z wielką radością możemy zaprosić na zajęcia w ramach Przedszkoli Rysia. Z powodów epidemiologicznych nie możemy orgaznizować spotkań w przedszkolach dlatego czas i miejsce zajęć został zmieniony. W każdą sobotę zaczynając od 10.10, zapraszamy do Hali szkoły w Izabelinie na ulicy 3-Go Maja 49 przedszkolaki chętne dobrej zabawy połączonej ze sportem.

Będą to zajęcia ogólnorozwojowe dla dzieci w wieku 3-6 lat. Uczestnicy poznają podstawy piłk nożnej poprzez rozmaite zabawy oraz gry ruchowe. Dzięki zajęciom dbamy o prawidłowy rozwój dziecka, kształcimi jego koordynację, percepcję i umiejętność pracy w zespole, zapewniając mu przy tym dużo radości oraz uśmiechu na twarzy. Będzie to wspaniała przygoda, pod przewodnictwem trenera WIktora Warenika.

Wszystkie chętne osoby prosimy o kontakt z trenerem
@: wiktor.warenik@ryslaski.pl
tel: 572 520 068

W zgłoszeniu prosimy o zawarcie poniższych informacji:- imię i nazwisko dziecka;
– wiek;
– przedszkole, do którego uczęszcza;
– kontakt do opiekuna.
Wyruszcie z nami w tą niezapomnianą podróż. Do zobaczenia 🙂

Przegrana w Grodzisku

W 10 kolejce nasz zespół seniorski pojechał do Grodziska na mecz z rezerwami tamtejszej Pogoni. Rysie na ten mecz jechały w dobrych nastrojach po efektownym zwycięstwie u siebie 6:2 z ekipą GLKS Nadarzyn.

Pierwsze 10 minut to przespany czas w naszym wykonaniu. Ekipa Pogoni kontrolowała piłkę i szybko wyszli na prowadzenie. W 6 minucie spotkania pomocnik Pogoni wykorzystał błąd obrony w bocznym sektorze boiska i wszedł w pole karne. Dogranie z boku wykorzystał napastnik gospodarzy, tym samym otwierając wynik spotkania. Przez następne minuty obydwu drużynom ciężko było sforsować obronę rywala i dojść do dogodniej sytuacji bramkowej. Zazwyczaj próby kończyły się tuż pod polem karnym przeciwnika.

Druga połowa przebiegała dobrze dla zespołu Rysia, nasi zawodnicy wywierali presję na rywalach często szybko kończąc ich akcje. W kilku sytuacjach zabrakło lepszego ostatniego podania, które pozwoliłoby na dojście do pozycji strzeleckiej. Drużyna Pogoni była dobrze ustawiona w defensywie i umiejętnie rozbijała nasze ataki. Przez ostatnie 20 minut Rysie, podeszły wyżej chcąc powalczyć o zdobycie bramki. Spowodowało to niestety większe przestrzenie z tyłu z czego dwukrotnie skorzystali przeciwnicy. Pierwsza sytuacja powstała z naszej straty pod polem karnym gospodarzy, szybka kontra doprowadziła gospodarzy pod nasze pole karne, gdzie napastnik sprytnie wykorzystał nogi naszego obrońcy. Sędzia musiał gwizdnąć rzut karny. Na bramce jednak bardzo dobrze spisał się Adrian Osiński i wyczuł intencje rywala! – film z obrony karnego poniżej. Po tym zdarzeniu wzrosła wiara w szczęśliwe zakończenie, jednak w 86 minucie kolejny kontratak przeciwnika zakończył się już bramką. Drużyna walczyła do końca jednak nie udało się odrobić straty.

Obrona rzutu karnego

Pomimo przegranej 2:0, nie był to zły mecz w naszym wykonaniu. Zabrakło lepszych decyzji w okolicach pola karnego rywala i większego zdecydowania w kilku sytuacjach. To przełożyło się na niewiele sytuacji bramkowych. Drużyna walczyła do końca i zostawiła dużo zdrowia na boisku.

Cenne 3pkt zdobyte! 🔥

Sobotnie spotkanie z ekipą z Nadarzyna było ważne z punktu widzenia tabeli. GLKS miał nad Rysiami 5 oczek więcej i zajmował 8 pozycję w tabeli. Chcąc wrócić na właściwe tory nasz zespół musiał postarać się o dobry wynik.

Mecz rozpoczął się o godzinie 11:00 i zespoły ruszyły do walki. W początkowej fazie spotkania, napastnikom Rysia ciężko było się dostać w pole karne przeciwnika, który radził sobie z rozbijaniem naszych ataków. Z pomocą przyszedł stały fragment gry w 23 minucie. Piłkę po przebitce zgarnął Adrian Granoszewski i skierował ją obok bramkarza Nadarzyna, 1:0 dla Rysia. Przed przerwą ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie, ale zbyt szybko zdecydował się na oddanie strzału w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.

Po zmianie stron gospodarze szybko doszli do głosu Kamil Wójcik wykonał prostopadłe podanie w pole karne, które przechwycił Marcin Gonczarek i w swoim stylu zdobył bramkę. Drugi gol nieco rozluźnił naszych zawodników, a goście z Nadarzyna złapali chęci do odrabiania strat. Na szczęście tego dnia bramkarz Rysia był w bardzo dobrej formie i przez następne 20 minut ratował swoją drużynę kilkukrotnie. Nadarzyn nie skorzystał z gościnności naszej obrony, więc nasi napastnicy zaczęli wykorzystywać swoje sytuacje. W 72 minucie po walce wręcz z dwoma obrońcami, na pozycję strzelecką uwolnił się Adrian Granoszewski i zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Nadzieję na zwycięstwo ekipie gości odebrał nowy ( stary ) napastnik Rysia. Artur Igras po niemal 8 latach rozłąki z klubem wrócił w wielkim stylu, i 10 minut po wejściu na boisko już miał na koncie dwie zdobyte bramki. Nasz zespół prowadził 5:0, ale nie był to koniec emocji w tym spotkaniu. Od 90 minuty padły jeszcze 3 bramki. Najpierw goście wykorzystali rzut wolny z boku pola karnego i bezpośrednim strzałem zdobyli swoją pierwszą bramkę. Odpowiedział im błyskawicznie Marcin Gonczarek, który skompletował tym samym dublet. Ostatnie słowo należało jednak do Nadarzyna i to oni strzałem zza pola karnego ustalili wynik spotkania na 6:2.

Wygrywamy ważne spotkanie, dzięki któremu łapiemy kontakt ze środkiem tabeli. Miejmy nadzieje, ze dobra skuteczność przełoży się na następny mecz z Pogonią II Grodzisk Mazowiecki! Jak zwykle dziękujemy za Wasze wsparcie i zapraszamy na kolejne mecze.💪

Grom wieczorową porą

W 8 kolejce Ligi Okręgowej Ryś zmierzył się z drużyną Gromu Warszawa na boisku na ulicy Okopowej. Mecz rozpoczął się w piątek o godzinie 20:00 i obydwie ekipy zaczęły walkę o 3kt.

Pierwszy kwadrans spotkania przebiegał spokojnie, Grom miał więcej posiadania piłki ale nasza drużyna dobrze kontrolowała ataki przeciwnika. Po tym czasie gospodarze zaczęli dochodzić do głosu i atakować z większą siłą. W 17 min ekipa z Warszawy wykorzystała niezdecydowanie obrony Rysia i otworzyli wynik spotkania. Zawodnicy Gromu poczuli krew i do końca pierwszej połowy nie pozwolili na oddanie kontroli nad meczem.

Druga połowa zaczęła się od dwóch szybkich bramek, strzelonych niestety przez piłkarzy gospodarzy. Najpierw w 47 minucie Grom wykorzystał rzut rożny, a następnie w 55 min podwyższyli prowadzenie wykorzystując błędy w obronie Rysia. Pomimo niekorzystnego wyniku ekipa z Lasek starała się złapać kontakt. Warszawiacy oddali nieco pola po zdobyciu 3 bramki, a zawodnicy gospodarzy podeszli wyżej. Efektem tego były dwie wypracowane sytuacje strzeleckie z 18 metra, jednak w obydwu przypadkach piłka minimalnie chybiała bramki. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było ty  razem. To gospodarze strzelają ostatnią bramkę w tym meczu. W 85 min strzałem z pola karnego napastnik Gromu ustalił wynik na 4:0.

Nasza ekipa musiała uznać wyższość bardzo dobrze dysponowanych rywali. Przed naszymi zawodnikami tydzień przygotowań do następnego meczu, w którym to na własnym stadionie podejmą drużynę z Nadarzyna. Walka o ligowe punkty wciąż trwa, drużyna nie podda się a zawodnicy są zmotywowani do rehabilitacji!

#DoBojuRyś!

Nabór wciąż trwa! ⚽️ 🐾

Klub LKS Ryś Laski prowadzi nabór uzupełniający do zespołów juniorskich. Zapraszamy chłopców raz dziewczynki z roczników 2002 – 2014 do dołączenia do jednej z naszych drużyn! W Rysiu treningi sportowe łączymy z dobrą zabawą oraz kształtowaniem charakteru.

Zależy nam aby nasi adepci czerpali radość z gry oraz uczyli się współpracy z rówieśnikami. Nasi trenerzy dbają o indywidualne podejście do zawodników oraz rozwijanie umiejętności sportowych. Zajęcia prowadzone są na obiektach w Laskach przy ulicy Wieczorka 50.

Ryś to Wy i my, dlatego zachęcamy do dołączenia do naszej społeczności. Zapraszamy do kontaktu z naszymi trenerami, ich numery znajdziecie na poniższym plakacie.Dziękujemy i do zobaczenia