Wczoraj wieczorem zespół Rysia udał się na wyjazd do Ursusa na mecz z SEMPem Ursynów. Gospodarze po 11 kolejkach zajmowali 15 miejsce tabeli z 8 oczkami na koncie.
Pierwsze 10 minut wyglądało całkiem dobrze w wykonaniu naszej drużyny. Zawodnicy z Lasek starali się wykorzystać wolne przestrzenie w bocznych sektorach boiska, efektem czego była akcja z lewej strony. Dominik Fluder wpadł w pole karne i oddał strzał w poprzeczkę, niestety dobitka naszego pomocnika trafiła w słupek. Na domiar złego w 21 minucie boisko musiał opuścić kontuzjowany Przemysław Pietrajtys – naderwanie mięśnia czworogłowego. Zastąpił go Igor Zieliński, który niedługo po wejściu mógł dać prowadzenie Rysiom, jednak w sytuacji sam na sam stracił kontrolę nad piłką, którą przejął bramkarz SEMPa. Kolejne minuty upływały na powolnym rozgrywaniu z jednej i drugiej strony, a okazji strzeleckich było jak na lekarstwo.
Po przerwie nasz zespół podszedł bliżej przeciwnika i gdy wydawało się, że przejmiemy inicjatywę zespół SEMPa bezlitośnie nas skarcił. Środkowy pomocnik gospodarzy posłał piłkę w okolice narożnika pola karnego, do futbolówki pierwszy dopadł napastnik, tym samym wyprzedzając naszego bramkarza, i oddał strzał do pustej bramki. W 56 min było 1:0. Następne minuty to nieudolne próby ataku zespołu Rysia przerywane przez kontry zawodników gospodarzy. Do końca spotkania SEMP strzelił jeszcze 3 bramki a zawodnicy z Lasek żadnej. Ostatecznie przegrywamy spotkanie 4:0.
Był to jeden ze słabszych meczy naszego zespołu, jeżeli nie najsłabszy w tym sezonie. Zespół musi przełknąć tą gorzką pigułkę, zagryźć zęby i wziąć się w garść jeżeli nie chcemy dać uciec innym drużynom w tabeli.